Z wiarą, nadzieją i entuzjazmem
Rozmowa | Prof. dr hab. Maciej Kledzik, historyk.
Rz: „Rzeczpospolita" zaczęła się ukazywać w połowie czerwca 1920 r. To początek historii gazety. Czy takiego tytułu nie było wcześniej na rynku prasowym?
Maciej Kledzik: Przed I wojną ukazywał się we Lwowie dwutygodnik „Rzeczpospolita". Miał niewielki zasięg, koncentrował się na narastających konfliktach polsko-ukraińskich we wschodniej Galicji. Część zespołu warszawskiej gazety była z nim związana. Nie przypadkiem więc oba pisma miały prawie identyczną winietę tytułową. Formuła ogólnopolskiego dziennika była znacznie szersza, założenia o wiele ambitniejsze. Jej autorem był Stanisław Stroński, profesor romanistyki, publicysta i polityk. Ostatni redaktor naczelny lwowskiej „Rzeczpospolitej".
Jak się udało Strońskiemu przekonać Ignacego Paderewskiego do swojej wizji gazety i do sfinansowania pisma?
Stroński się zorientował, że Paderewski marzy o prezydenturze, a do tego potrzebne jest zaplecze polityczne, doradcy i sprzyjająca gazeta. Wybitny pianista zrozumiał, że bez takiego wsparcia trudno uczestniczyć w grze politycznej. Mocno przeżył niepowodzenie, jakim była dymisja jego rządu w listopadzie 1919 r. Stroński przedstawił Paderewskiemu strukturę organizacyjną i budżet prawicowo-konserwatywnej gazety 20 kwietnia 1920 r. A dwa miesiące później „Rzeczpospolita" była...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta